Skip to content
Menu
0
Your cart is empty. Go to Shop

Jak zacząć pracować nad sobą

Karolina Plichta

Karolina Plichta

2.3
(6)

Z tego artykułu dowiesz się:

  • od czego zacząć pracę nad sobą
  • jak powinna wyglądać skuteczna praca nad sobą

Kiedy czujesz, że chciałabyś zacząć siebie układać, poczuć spełnienie i szczęście, a nie masz pojęcia od czego zacząć, to dobrze trafiłaś. Przedstawiam Ci bardzo prostą metodę na początek Twojej pracy nad sobą.

Z racji tego, że metoda jest bardzo prosta, nie ma co się spodziewać spektakularnych efektów. Chodzi o to, żebyś od czegoś zaczęła i przestała stać w miejscu.

Bardzo często kobiety są uwikłane w dużą liczbę sytuacji problemowych, w których przeplatają się emocje, relacje, bolesne wydarzenia i ograniczające przekonania. Kiedy tkwisz w takim zapętleniu i nie wiesz co masz robić, automatycznie przekłada się to na relacje, jakie tworzysz w swoim środowisku. Stają się chaotyczne, niesatysfakcjonujące i stresujące.

Wiesz dlaczego tak może być? Spójrz. Pełnisz wiele różnych ról. Jesteś jedna, a występujesz w co najmniej kilku odsłonach: żony, matki, córki, przyjaciółki, koleżanki z pracy, siostry, kuzynki. Jedną z możliwych przyczyn Twojego wewnętrznego chaosu jest POMIESZANIE TYCH RÓL. Objawia się oko tak, że nieświadomie stajesz się matką dla męża zamiast dziecka, jesteś córką dla swojego szefa zamiast dla swojej matki, jesteś żoną dla kolegi z pracy zamiast jego koleżanką.

Możesz zacząć pracę nad sobą od uporządkowania Twoich ról. Co to znaczy, że jesteś mamą, żoną, córką?

Zachęcam Cię, abyś stanęła w prawdzie i wypisała wszystkie swoje role na dużej kartce papieru. Dopisz do każdej swojej roli powtarzalne zachowania, które pierwsze Ci się narzucają w danej roli. Na przykład:

ja-żona

  • gotuję
  • prasuję
  • robię mu herbatę
  • śpię z nim
  • załatwiam jego niektóre sprawy

ja-matka

  • karmię
  • bawię się
  • przytulam
  • śpię z dzieckiem
  • zaspokajam każdą potrzebę
  • zwierzam się
  • oczekuję wsparcia i docenienia

ja-córka

  • kupuję lekarstwa
  • przypominam o rachunkach do zapłacenia
  • przyjmuję pomoc w opiece nad dzieckiem
  • proszę o małżeńskie rady

Wypisuj wszystko, co przychodzi Ci do głowy, pozwól swojemu strumieniowi świadomości po prostu wylać się na tę kartkę przed Tobą i na razie nic więcej z tym nie rób.

Przez kilka dni zastanów się nad swoimi rolami, może poczytaj coś na ten temat, a następnie weź kolejną kartkę i znów wypisz wszystkie swoje role.

Tym razem dopisz w nich zachowania, jakie chciałabyś, aby pasowały do tej roli. Weź pod uwagę swój wiek, stan, zawód i inne ważne dla Ciebie czynniki. Ty jako córka będziesz chciała w inny sposób okazywać rodzicom “córkowatość”, gdy masz 22 lata i jeszcze studiujesz, a w inny, kiedy masz lat 35, męża i dwójkę dzieci.

Dobrze się zastanów, co SŁUŻY DANEJ RELACJI. N i e  j e s t e ś opiekunką ani męża ani swoich rodziców. Powinnaś być opiekunką dla swoich dzieci. N i e  j e s t e ś przyjaciółką ani dla swoich dzieci ani dla swojej matki. Przyjaciółką (m.in) jesteś dla męża oraz przyjaciółki.

Gdy już określisz, jak mają wyglądać Twoje role, spójrz na starą kartkę i zaznacz zachowania, które nie powinny pojawić się przy danej roli, ponieważ są właściwe dla innej.

Poświęć na to zadanie kilka dni. Poprzyglądaj się sobie. Gdzie widzisz trudności? Z dnia na dzień zapewne będzie Ci trudno odmówić mamie czynności, które wykonywałaś do tej pory, a które mama mogłaby zrobić sama. Tak samo będzie względem innych Twoich bliskich. Ale świadomość KIM JESTEŚ i KIM CHCESZ być może Ci bardzo pomóc w poukładaniu samej siebie.

Pamiętaj, że jesteś d o r o s ł a. Odpowiadasz za wszystkie swoje decyzje, za swoje reakcje, za to, co mówisz, czego nie mówisz, co robisz, a czego nie.

Można zacząć pracę nad sobą od analizowania swoich ról i podjęcia konkretnej decyzji co do tego, jak dalej mają wyglądać te role.

Uwaga! Jeśli zdecydujesz się na zmianę swoich zachowań, musisz wiedzieć, że to wpłynie na cały system, w którym funkcjonujesz. Powinnaś przemyśleć, jakie konsekwencje mogą wynikać z tego, że zdecydowałaś się przestać opowiadać swoim rodzicom o Waszych problemach małżeńskich lub że poprosisz męża o to, aby prasował sobie koszule sam. (Polecam mój artykuł o podziale obowiązków domowych).

Absolutnie nie polecam oznajmującego ani tym bardziej rozkazującego tonu. Zachęcam do e w o l u c y j n y c h, powolnych i naturalnych zmian. Najpierw przemyśl, wykonaj zadanie i zastanów się co TY SAMA możesz zrobić w pierwszej kolejności, aby w Twoich relacjach przywrócić Twoją właściwą rolę.

Nigdy na moim blogu nie znajdziesz zachęty do tego, aby inne osoby obarczać odpowiedzialnością za Twoją zmianę.

Twoja praca nad sobą ma być Twoja, dla nikogo nieszkodliwa. Ma być budująca. Jeśli Twoja przemiana samej siebie niszczy małżeństwo, niszczy rodzinę, niszczy relacje z przyjaciółmi, to to nie jest praca nad sobą w celu budowania dobrych relacji. To jest praca, która sprawia, że Tobie jest dobrze, a inni na tym cierpią. Owszem, są sytuacje, w których tak czasami musi się wydarzyć, ale nie jest to rozwiązanie dla każdej z Was i generalnie go nie polecam.

Próbowałaś kiedyś tej metody? Spróbujesz?

A może masz coś lepszego na początek pracy nad sobą?

Czy ten post był dla Ciebie pomocny?

Kliknij na serduszko i wyraź swoją opinię

Średnia ocena 2.3 / 5. Ilość głosów: 6

Bądź pierwszy i oceń wpis!

Skoro wpis Ci się spodobał to...

obserwuj mnie na social media

Podziel się

About Author

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *